niedziela, 4 października 2009
Święto św. Franciszka.
Ojciec Niebiański mówi po Świętej Tridentyńskiej Mszy Ofiarnej w kaplicy domowej w Göttingen przez swoje narzędzie i córkę Anne.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen. Dziś, w 18. niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, ponownie wielu aniołów uczestniczy podczas Świętej Mszy Ofiarnej, szczególnie podczas konsekracji. Klęczeli oni w adoracji Najświętszego Sakramentu Ołtarza. Matka Boża, Ojciec Niebiański, św. Józef i ojciec Pio świeciły się jasno. Serce Dzieciątka Jezusowego świeciło i wskazywało na Jego serce. Św. Franciszek również pojawił się z małym ptaszkiem, który śpiewał cudownie.
Ojciec Niebiański teraz mówi: Ja, Ojciec Niebiański, mówię dziś w ten szczególny dzień, Dzień Pana, przez moje chętne, posłuszne i pokorne narzędzie i córkę Anne. Leży ona w moej woli i mówi tylko moje słowa. Wszystko to jest moja prawda.
Moje ukochane dzieci, nie bez powodu dziś dodałem św. Franciszka. Jest to jego dzień honoru, a w ten dzień, mała moja Katarzyno, obchodzisz swoje urodziny. Chciałbym cię pogratulować za to, bo jesteś moim słońcem i ten mały ptaszek zaśpiewał melodię urodzinową.
Moje ukochane, moja mała owczarka, dziś w ten dzień honoru, Dzień Pana, niedzielę, jak ci powiedziałem, ta Święta Msza Ofiarna została ofiarowana z szczególną czcią przez mojego ukochanego kapłana syna w Göttingen. Potem Najświętszy Sakrament Ołtarza był adorowany, bo dziś jest Dzień Pana. Znowu i znowu podkreślam, że to dzień szczególny. Dlaczego? Bo wielu już nie czuje, że istnieje siódmy dzień, Dzień Pana, a nie tylko dni pracy i zmęczenia. W ten dzień powinniście odpoczywać i modlić się.
Moje ukochane dzieci, wielu strumieni łaski przepłynęło dziś nad wami przez tę Świętą Mszę Ofiarną. Dostałiście łasky - i przyjmujecie je. Nad wieloma z nich płynie te dary łaski, które chcę też wylać na niewiernych, ale oni ich nie przyjmują. Jak smutno wtedy podczas Świętej Mszy Ofiarnej jest mojemu Synowi Jezusowi Chrystusowi, który na tych ołtarzach ofiary ponownie i ponownie odnawia swoją mękę krzyżową i oferuje ją Mi, Ojcu Niebiańskiemu, jako ofiarę pojednania. Z krzyża idzie zbawienie, moje dzieci. W krzyżu jest zbawienie!
Musisz przeżyć wiele cierpień i trudu w tym ostatnim czasie. Nie za długo, a potem Moj Syn Jezus Chrystus pojawi się z Matką Niebieską na miejscu pielgrzymkowym Wigratzbad - na tym szczególnym miejscu. Tam będzie czczona jako Matka Zwycięstwa i jako Królowa Zwycięstwa stłuczy głowę węża - razem z tobą, moja ukochana mała owca, którzy śledzicie Mojego Syna, bierzecie na siebie całe ciężary, nie żałujecie się i nie narzekacie na te liczne cierpienia, które cię dotykają. Ja pozwalam na to.
Ale pamiętajcie, moje ukochane dzieci, że w waszej osobie Trójca Święta otworzyła swój Świątynię. Czy to nie jest coś szczególnego, moi ukochani - czegoś bardzo wielkiego? Ja, jako Ojciec Niebieski, muszę powtarzać to raz po razie, ponieważ ta błogosławiona ofiarna posiłek jest czymś tak wielkim, że go nie możecie zrozumieć. Ta czciwość, która wypływa z tego ołtarza i rozprzestrzenia się daleko poza nim, to czysta świętość. Zostaniecie obfitymi w świętości, moje dzieci, ponieważ kocham was. Wasz Ojciec Niebieski kocha was w Trójcy Świętej.
Patrzcie ponownie i ponownie na krzyż Mojego Syna, abyście mogli dalej przyjmować swój krzyż z miłością. On poszedł na krzyż i umarł dla was. Dla was oddał swoje życie, aby wasze grzechy były odpuszczane raz po razie. Siedem Sakramentów wypływało z Jego rany boku, a Święte Sakrament Pokuty jest jednym z nich. Pełni skruchy idziesz do tego sakramentu i twoje grzechy są wymazywane. Jak wdzięcznie wrócisz ze święcącą łaską.
Moi ukochani, przyjmijcie to Święte Sakrament Pokuty bardzo często, aby krew Mojego Syna płynęła. Nie zależy tylko od waszych grzechów, ale że przyjmujecie ten sakrament. Mój syn użył go dla was. I ci synowie kapłanów, którzy idą świętym ścieżką, darują je chętnie. Czekają na was, aby wyznaliście swoje grzechy drogiemu Jezusowi. Odpuszczą wam. Zawsze patrzę do waszych serc i chcę, aby miłość głębiej przeniknęła do was. Święte Sakramenty mają być dla was tonifikatorem.
Dzisiaj zjednoczyliście się z Mojym Synem Jezusem Chrystusem w Komunii Świętej. Jakie to dar dla was! W waszej osobie jest wielki Bóg. On wszedł do was i pozwolił, aby miłość głębiej przeniknęła - także na krzyż. Jaką wielką radość daje wam Moj Syn tym. Chce was umocnić i również pocieszyć na tej ostatniej ciężkiej drodze, ponieważ idzicie tę górę do Golgoty na szczyt, co oznacza, że ta droga świętości jest połączona z wielu ofiarami. Nie poddawajcie się, moi małe dzieci! Kontynuujcie tę drogę, nawet jeśli śmiejecie się i znieważacie - także wtedy, moje dzieci. Patrzcie na Mojego Syna! Czy on nie był śmiechany i znieważony? Czy nie był samotny? Czyż też nie musiał doświadczyć porzucenia? Pozwoliłem mu, aby również czuł to porzucenie mnie przed twarzą śmierci. Dla was, moje dzieci, on zrobił wszystko. I żywiacie się tymi darami, tą świętością.
Przejdź ścieżką świętości aż do osiągnięcia celu. Celem jest wieczna błogosławieństwo. Kiedy będziesz miał możliwość udziału w weselnym ucztowaniu na niebie. Zasiądasz tam przy stole. Jest to wieczne weselne ucztowanie. Gdy otrzymujesz Komunię Świętą, doświadczasz części tego weselnego ucztowania. To ofiara Jezusa Chrystusa, która jest celebrowana na tych ołtarzach, ofiara Mojego Syna. Dlatego też Moj Syn przemienia się w tych świętych rękach kapłana i możesz Go otrzymać. Z boskością i ludzkością wchodzi On do waszych serc. Pełni wdzięczności i miłości możecie Go przyjąć. Również Najświętsza Maryja, twoja najdroższa Matka, pozwoli Bożemu Miłosierdziu głębiej przenikać do waszych serc. Zawsze modli się za ciebie i dbając o ciebie. Nigdy nie zostawi cię samego na tej drodze. Raz po raz aniołowie wołają cię, szczególnie Święty Archanioł Michał, aby wspierać cię i być przy tobie.
Święty Archanioł Michał jest patronem twojej kaplicy domowej. On szczególnie odstraszy od ciebie wszelkie zło. Raz po raz podnosi swój miecz i uderza nim w cztery strony świata. Zło nie będzie mogło cię uszkodzić. Ufaj temu, moi dzieci! Przejdziecie przez próby! Zaprawdę będziecie próbkowani, bo Ja, Ojciec Niebieski, pozwolę na to, ale nie poddaście się złu. Boże Siły przepływają nad wami i przenikają do was. Nie przetrwałabyś tego wszystkiego siłą ludzką. Ale dziękujcie raz po raz za te Boże Siły, które przenikają do was, i dziękujcie za nie. Przez wdzięczność radość również wejdzie do waszych serc. A Ja życzę wam szczególnie w ten dzień Pański dużo błogosławieństwa i dużej wewnętrznej radosti.
A teraz chcę błogić, chronić, kochać i wysyłać was, moich ukochanych, moje małe stado, z twoją Niebieską Matką, ze wszystkimi anielskimi chorągwiami, szczególnie ze Świętym Archaniołem Michałem, ze Świętym Ojcem Pio, ze Świętym Kurem z Ars, szczególnie ze Świętym Józefem, Narzeczonym Matki Bożej oraz ze Świętym Franciszkiem. I tak Bóg Trójjedyny, Ojciec, Syn i Duch Święty błogosławi was. Amen. Żyj miłością i pozostawaj w miłości, bo boska miłość trwa wiecznie. Amen.